10 rzeczy, które trzeba zrobić latem w Tyrolu

Kilka dni na szlaku, z noclegami w alpejskich schroniskach, to doskonały sposób na odłączenie się od codziennego pędu i prawdziwy reset – nawet dla najbardziej zestresowanych mieszczuchów.

Ale nie licz tylko na błogi spokój: emocje gwarantowane! Niektóre schroniska leżą na wysokości nawet 3200 metrów n.p.m., a samo dotarcie do nich to prawdziwa przygoda — z widokami, które zostają w pamięci na długo.

Czasem nawet my, Tyrolczycy, rezygnujemy z górskich szlaków w piękną pogodę. Dlaczego? Bo są miejsca, dla których warto zostawić buty w szafie – to nasze najpiękniejsze jeziora kąpielowe. Krystalicznie czysta woda, alpejskie widoki i błogi relaks – tak wygląda lato w Tyrolu, gdy zamieniasz wędrówkę na kąpiel.

Gdy nawet nad jeziorem jest za gorąco...wymykamy się w góry, do miejsc, gdzie słońce przegrywa z cieniem, a chłód rześko owiewa skronie. Wąwozy Tyrolu – dzikie, skaliste i pełne szumu lodowatej wody – to idealna ucieczka przed upałem. To tam odnajdujemy prawdziwe orzeźwienie, gdy lato daje z siebie wszystko.

Alpejskie łąki i zdobywanie szczytów mogą być również świetną zabawą dla dzieci, przynajmniej przez większość czasu. Jednak dzięki naszym górskim światom przygód nadal mają wspaniałą alternatywę, jeśli nie mają ochoty na wędrówki.

Tak, Tyrol to przede wszystkim Alpy — ale nie tylko. Równie dobrze radzimy sobie z historią, sztuką i architekturą. U nas materiałów na książki historyczne nie brakuje: bajkowe zamki, średniowieczne starówki, zabytkowe dziedzińce, a nawet Ötzi – człowiek lodu, który zaintrygował cały świat.

A jeśli wolisz coś bardziej współczesnego? Odwiedź Kryształowe Światy Swarovskiego, zobacz nowoczesne galerie lub odpocznij w cieniu barokowych fasad. Kultura jest u nas jak góry — wszędzie dookoła, nie do przeoczenia.

Na szczyt doliny, do schroniska czy nad górskie jezioro – najchętniej docieramy pieszo. Ale czasem wybieramy też inny środek transportu. Oczywiście na dwóch kółkach – bo przecież aż tak bardzo nam się nie spieszy. Rower daje wolność, lekkość i trochę więcej oddechu na dłuższych trasach. A widoki? Nadal te same – zapierające dech.

Naprawdę dobre jedzenie nie musi mieć skomplikowanej nazwy – i na pewno nie powinno być w wersji mini. W tyrolskich górskich schroniskach porcja jest tak duża, jak Twój apetyt po wędrówce. A smak? Często nagradzany przez Gault & Millau, choć wszystko podane bez zbędnego nadęcia – za to z lokalną dumą i sercem.

Naszym ulubionym kinem jest to bez ścian i dachu – z widokiem na szczyty zamiast na ekran. Bo kiedy wybieramy się na „seans”, wolimy pierwsze rzędy na hali niż fotele w sali. Górskie tło gra tu główną rolę – i codziennie wyświetla coś zachwycającego.

Z wysokimi szczytami i głębokimi wąwozami, Tyrol wręcz zachęca do zmiany perspektywy. Ale nie łudź się — nasze góry są tak spektakularne, że zwykły widok z drona to za mało. Jeśli naprawdę chcesz zobaczyć wszystko z innej strony, spróbuj lotu balonem, paralotniarstwa albo przeleć się na tyrolce. Gwarantujemy: ziemia jeszcze nigdy nie wyglądała tak pięknie z powietrza.

Góry, chłodne źródlane strumienie, aromat świeżo skoszonego siana… i tak – wiejskie gospodarstwo z pełnym zapachem obory. Jeśli nawet ten bukiet woni Cię nie zrelaksował, czas podarować sobie wyjątkowe wspomnienia podczas wakacji na farmie. Czekają tu przejażdżki konne, zajęcia z opieki nad zwierzętami i wieczory przy ognisku, które sprawią, że poczujesz prawdziwy rytm życia na wsi.